http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?p=124238319 #491 | |||
Registered User
Join Date: Aug 2014
Location: Toruń
Posts: 84
Likes (Received): 11
__________________
|
Co do istoty to bardzo dobra koncepcja, choć oczywiście wymagająca daleko idącego doprecyzowania. Zgodna zarówno z realizowanym obecnie kierunkiem rozwoju Winnicy, jak i sposobem zagospodarowania Buchtabergu od strony wschodniej zapoczątkowanym kilka lat temu. Nawiązuje do historycznego ukształtowania "zatoki" i wykorzystuje walory terenów zielonych, a jednocześnie wprowadza umiarkowaną ilość ambitnej zabudowy na obrzeżach. Łączy przedsięwzięcie publiczne z komercyjnym i na pierwszy rzut oka wydaje się realna finansowo. Mamy w szczególności szeroki dostęp do środków unijnych i centralnych w części publicznej oraz dynamiczny rozwój budownictwa zarówno mieszkaniowego jak i w ostatnim czasie biurowego w sferze komercyjnej. Nie obawiam się o brak zainteresowania deweloperów, bo tak atrakcyjnych terenów w Toruniu nie zostało już wiele, a zagospodarowanie Buchtabergu w ogólności jest już w planach m.in. w ramach ZIT-ów. Właściwie jedyną nowością w tym projekcie jest bulwar z mariną, cała reszta jest kontynuacją już zapoczątkowanych procesów i zrealizowanych inwestycji. Wreszcie odrzucono też nierealne mrzonki o zupełnie niepotrzebnym w tym miejscu aquaparku na rzecz dużo realniejszej zabudowy mieszkaniowej. No i mamy jakieś otwarcie na rzekę w mieście, w którym ciągle narzeka się, że się od tej rzeki odwróciło.
Most Zawackiej to był ambitny projekt definiujący aspiracje dzisiejszego Torunia i stał się jednym z jego symboli. W ten sposób powiedzieliśmy "A", teraz czas na "B", a może i "C".
__________________
| ||
May 18th, 2015, 11:23 PM | #492 |
Registered User
Join Date: Aug 2008
Posts: 196
Likes (Received): 34
|
nie do wiary, mogę się w końcu w jakimś temacie zgodzić niemal w całej rozciągłości z kolegą awg - co mi technika zjadła w niewysłanym poście, to 30sec później przeczytałem w powyższym wpisie.
Koncepcja, którą sam Najwyższy określa jako "do długoletnich konsultacji" jest jedynie śmiałym rozwinięciem obecnego procesu urbanizacji doliny Wisły z którym mamy do czynienia- najbardziej wysunięte na wschód "apartamentowce" na Winnicy I (Marbudu? nie pamiętam) nie wykluczone, że przy tym są na tym samym poziomie n.p.m. co proponowany w opracowaniu waterfront. I bez obaw, Szymer- śmiało można przyjąć, że nikt nikogo w te tereny na siłę przesiedlał nie będzie, natomiast zakładam, że dla wielu inwestorów będzie to bardzo ciekawa alternatywa do "płaskowyżu" innych osiedli prawobrzeża
__________________
MINISTER ZDROWIA INFORMUJE
Impotencja gwarancją uniknięcia grzechu Last edited by Magog; May 18th, 2015 at 11:33 PM. |
May 19th, 2015, 01:19 AM | #493 | |
Registered User
Join Date: Sep 2012
Posts: 97
Likes (Received): 32
|
Quote:
Co do zagospodarowania okolic mostu to ja widziałbym jakieś sensowne połącznie nowego bulwaru w okolicach nowego mostu z tym na wysokości zespołu staromiejskiego. Niby w tekście jest mowa o bulwarze idącym w kierunku centrum ale to chyba nie to o co mi chodzi. Chodzi o to aby oba miejsca stanowiły większą całość, przynajmniej w stopniu umożliwiającym swobodną komunikację pieszą i rowerową oczywiście bez samochodów wzdłuż Wisły. Nadal nie rozwiązany problem powodzi. A może da się go jakoś rozwiązać? Last edited by Klondike71; May 19th, 2015 at 01:27 AM. | |
May 19th, 2015, 09:19 PM | #494 |
Registered User
Join Date: Jun 2014
Posts: 15
Likes (Received): 0
|
Bardzo fajny projekt zmienil by na korzysc ten zapyzialy teren . Dla mnie jest to tak piekne, ze wrecz nierealne. Ale trzymam kciuki za powodzenie tego projektu.
|
May 20th, 2015, 01:27 AM | #495 | |
dawniej Walrave
Join Date: Jun 2012
Location: Torun
Posts: 26
Likes (Received): 5
|
Quote:
Koledzy, zachwycacie się wizją. Ale ta wizja jest - łagodnie mówiąc - z sufitu. A zrealizowana będzie czystym złem. Zepsuć jest łatwo. Można przekopać kanały do starorzecza. Można zabetonować kawał terasy. Można postawić bloki, w których nikt nie kupi mieszkań. Można w ogóle zmarnować mnóstwo pieniędzy na coś, co nie ma sensu, ale ja chyba wolałbym by wydano je sensownie, powiedzmy na szkoły z braku czegoś lepszego. W opisie projektu dużo się mówi o krajobrazie jako wartości. OK, to prawda, ale jednocześnie proponuje się ten krajobraz wywrócić do góry nogami. Coś mi tu nie pasuje. Bardzo mnie również niepokoi odniesienie się do dopłat unijnych - Hiszpanie mogą opowiedzieć o tym, jak budowali osiedla z dopłatami, które stoją teraz puste. Kluczowym zdaniem w opisie projektu jest dla mnie to o klubach nocnych w forcie. Słowo honoru, nie mam zastrzeżeń obyczajowych. Ale to po prostu nie ma sensu i świadczy o tym że projekt jest niepoważny. Fort powinien zostać skansenem/muzeum i ośrodkiem kultury, co od dawna postulujehttps://www.facebook.com/pages/Dom-K...684249?fref=ts . W ogóle zastanawia mnie to, czy autor zrobił chociaż pobieżną wizję lokalną terenu. Mam wrażenie, że nie. Proszę, zastanówcie się nad tym. | |
May 20th, 2015, 09:21 PM | #496 |
Registered User
Join Date: Aug 2008
Posts: 196
Likes (Received): 34
|
Klondike, pominę wypominanie ci drobnych manipulacji i imputowania mi poglądów czy preferencji, które są mi zupełnie obce - gdyż jak śledzę forum, tak w znacznej mierze poruszanych przez ciebie wątków generalnie się z tobą zgadzam, niepotrzebna więc zwada
Ale akurat w przypadku Bulwaru pozostaniemy przy swoich stanowiskach- Ty, jak rozumiem, że "zachowawczość" za 1,4mln za projekt i nadzór, niewiadomą kwotę za przygotowanie międzynarodowego konkursu (oraz 25?mln przewidziane na realizację tej koncepcji) plus zachowanie w obecnej postaci betonowego nabrzeża z lat 60tych jest tym czymś na co zasłużyliśmy i co jest najlepsze dla tej części Torunia, ja pozostanę przy prawie do niezgodzenia się w całej rozciągłości z powyższym, zaczynając od tego, żewydawanie takiej ciężkiej kasy na "projekt nie wprowadzania na wszelki wypadek zmian" (w tym tych z konsultacji społecznych), uważam za strasznie głupie. Pomijając, że zwyczajnie nieuczciwe względem mieszkańców oraz uczestników międzynarodowego konkursu. Powtarzam się niepotrzebnie. Tak jak już pisałem, poza tym cyrkiem "internaszjonalnego" konkursu i wydawaniem pieniędzy z budżetu, który chyba nie jest z gumy- dramatu przecież nie ma. I tyle. Odwiedziliśmy natomiast Central Park gdzie wystawiane są "finałowe" prace konkursowe. Niestety potwierdziły się przypuszczenia... Nie wracając już do oceny "merytoryki", a tylko biorąc pod uwagę ilość pracy włożoną w opracowane koncepcje (przypominam z grubsza wytyczne- mamy do zagospodarowania 2km pasa między murami staromiejskiej zabudowy z listy UNESCO,a niewykorzystanym potencjałem rzeki, sporą ilością uwarunkowań- istniejących obiektów, pustych placów i przestrzeni tworzonych przez ukształtowanie terenu czy załomy murów- obecnie bez funkcji, "strefę mostu", historię- niegdysiejszego portowego nabrzeża, potrzeby współczesnych mieszkańców, turystów i innych użytkowników etc) .. więc co zastajemy: - mamy do czynienia z grupą projektów z "gęstymi planszami": od wizualizacji, opisów danych fragmentów przestrzeni, ich zaprojektowanych funkcji, opracowań dziesiątek detali małej architektury jak quasi placów zabaw, siedzisk w różnych wariantach, stojaków do rowerów, barierek, elementów rzeźb i innych "dekorów" na ogół o wysokiej estetyce, nasadzeń, ujednoliconych obiektów na wodzie o oznaczonej funkcji (vs dzisiejsze, na szczęście odnawiane barki i różne pomosty "z beczek" dla statków) , zadaszeń etc. Wszystko, schludne, z odpowiednią domieszką "artu" (przepraszam za określenie), spójne i dopracowane. Na całej długości obszaru. - oraz mamy jedną pracę, gdzie plansze są po prostu puste, przekrój, prosta, schematyczna i nieprecyzyjna wizualizacja, którą znamy, plus kilka przykładów roślin do nasadzeń. I to-wszyst-ko. Jest to zwycięska koncepcja. Wygrał więc "minimalizm", który wynika z brutalnie minimalnego wkładu pracy w koncepcję. hahaha, przyznaję- szokujące Kwintesencja "selfmejdowej" przestrzeni. Wszak można napisać, parafrazując: "doskonała, pusta przestrzeń, idealna do nadawania temporalnych funkcji przez samych mieszkańców". I wszystko załatwione. Po co marnować swój cenny czas i tusz w ploterach. Prawdę powiedziawszy było mi w Central Parku od pewnego momentu nieco wstyd,, nie wiem dlaczego, przecież nie było mnie w komisji, ale ,,,czułem zażenowanie i wstyd względem wyniku konkursu i przed tymi uznanymi pracowniami, które włożyły dla odmiany PRACĘ w projekty, zakładam- nie wiedząc, że to zgubne podejście do konkursu w Toruniu. Sorry, faktycznie nie wiem co zespoły PRÓCZ PLANSZ oddawały do oceny- być może to były bryki opracowań, z których najwybitniejszy był studia z Katowic.. nie wiem, podobnie jak my tu na forum oceniam tylko plansze. Aha, oddaję sprawiedliwość, na tych zwycięzców widnieją więcej niż 4ry leżaki, w jednym miejscu jest ich schematycznie przestawiony nawet bezlik. A ...i pawilony (wypożyczalnie leżaków?! mam nadzieję) -są 2 (dwa). Tyle z relacji. Foto beznadziejnej, telefonicznej jakości- może wrzucę- trudno wybrać |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz